Podstawową, prawdą Twojego życia jest ewolucja, czyli proces ciągłej zmiany, który zachodzi wewnątrz i na zewnątrz Ciebie. Czysta boska świadomość poprzez rozszczepienie na indywidualne świadomości a następnie ponowną konsolidację tych świadomości w jedno w drodze indywidualnej ewolucji każdej z nich doświadcza samej siebie. Innymi słowy, coś co człowiek zwykle nazywa Bogiem, Źródłem, Siłą Wyższą czy też Wszechświatem dzieli się na drobne indywidualne cząsteczki, które niezależnie od siebie eksplorują siebie same i życie, a następnie na powrót scalają się w jedno.
Wszechświat kreuje nas a my kreujemy Wszechświat.
W tym artykule dowiesz się czym jest oświecenie czyli ewolucja świadomości.
Końcowym etapem procesu ewolucji jest zatem oświecenie.
Jest to ponowne doświadczenie przez indywidualną świadomość połączenia ze zbiorową świadomością. Czy też bycia zbiorową świadomością nazywane również doświadczeniem boskości czy powrotem do źródła.
Oświecenie czyli ewolucja świadomości.
Oświecenie czyli ewolucja świadomości.
Ewoluujesz od momentu swoich narodzin a wraz z Tobą ewoluuje wszystko co Cię otacza, dlatego też np. mówi się, że nie można wejść do tej samej rzeki dwa razy. Ten proces przebiega od materii do ducha, od poczucia wstydu do czystej świadomości, od jedności do całości. Ewoluujesz na każdym poziomie swojego istnienia, bo jesteś wszechstronna i wielowymiarowa.
Ta wielowymiarowość przejawia się poprzez 7 podstawowych elementów Twojej egzystencji: czyli królestwo minerałów, roślin, zwierząt, człowieka, duszy, praw Wszechświata i ducha. Objawiających się w Twoim życiu poprzez: materię, energię życiową, intelekt i emocje (umysł) oraz wyższe emocje i wyższy intelekt (duszę), a także ducha.
Materia, energia życiowa, a także intelekt i emocje dotyczą indywidualizacji Twojej świadomości. To coś, z czym się na co dzień utożsamiasz i coś co Tworzy Twoje poczucie siebie samej, czyli tzw. ego. O wyższych emocjach i intelekcie, zwykle na co dzień nie myślisz, bo doświadczasz ich tylko w określonych warunkach i stosunkowo rzadko. Te elementy związane są z procesem ponownej konsolidacji Twojej indywidualnej świadomości ze zbiorową świadomością. Ten proces doświadczania ich nazywa się transcendencją.
Na co dzień, tą cześć swojej świadomości nazywasz duszą i raczej nie utożsamiasz się z nią.
Kiedy jednak w wyniku ewolucji Twojej świadomości osiągniesz odpowiedni poziom rozwoju i zaczynasz wychodzić poza Twoje indywidualne ego zaczynasz odczuwać coraz większe połączenie z tą częścią siebie, które określa się mianem przebudzenia. Przebudzenia do odczuwania wyższej części Twojej emocjonalnej i intelektualnej części – duszy. Proces przebudzenia duchowego prowadzi nas do najwyższego stopnia świadomości – ducha, czyli poczucia swojej boskości. Innymi słowy zrozumienia na powrót przez indywidualną świadomość, że sama jest Bogiem.
Oświecenie czyli ewolucja świadomości.
Oświecenie czyli ewolucja świadomości.
Elementy istnienia – plik ze szczegółami:
Zatem proces przebudzenia rozpoczyna się w momencie, kiedy zorientujesz się, że oprócz tego z czym dotychczas utożsamiłaś się, czyli z Twoim indywidualnym ciałem, emocjami i intelektem istnieje coś więcej. Jakaś większa siła. Kiedy ewoluujesz z poczucia wstydu i strachu do miłości. Tą większą siłą są zbiorowe emocje i zbiorowy intelekt, które prowadzą Cię wprost do zrozumienia czym jest Bóg i co stanowi podstawę funkcjonowania Wszechświata.
Te elementy ludzkiej świadomości są ściśle związane z 7 planami egzystencji oraz ciałami, które umożliwiają człowiekowi doświadczania każdego z nich wraz z ich gęstościami, czyli właściwościami każdej z tych przestrzeni. Wszystkie te elementy ułożone są w określonej kolejności, która zależy od ich gęstościami. I wskazują one drogę ewolucji świadomości.
Wszystkie razem tworzą 7 elementów ludzkiej osobowości, znanych z różnych tradycji i religii i badanych w okresie Oświecenia przez teozofów.
Teozofowie byli ludźmi zajmującymi się nauką o Bogu. Założycielką tej nauki była Helena Bławatska. Analizowali oni różne religie, wierzenia i tradycje świata w poszukiwaniu wspólnych elementów po to by poznać istotę Boga. Te elementy ludzkiej egzystencji znane były ludzkości od starożytności. Stanowiły one fundament każdej ze starożytnych cywilizacji i motywowały ludzkość do naturalnego rozwoju. Nie są one bowiem osobnymi, niezależnymi bytami. Wszystkie elementy są ze sobą ściśle połączone i mają istotne równorzędne znaczenie.
Są raczej przestrzeniami przechodzącymi płynnie jedna w drugą. Wzajemnie powiązanymi i uzupełniającymi się. Same w sobie stanowią całość, ale także stanowią cześć większej całości, z tym, że każdy wyższy poziom obejmuje właściwości niższego, ale jednocześnie dodaje coś nowego, przekraczającego właściwości poprzedniego elementu zgodnie z prawem ewolucji. Coś co poszerza niższą przestrzeń i dodaje jej nowe możliwości. Tworząc taką jakby spiralę ewolucyjną, rozszerzającą się ku górze, którą Ken Wilber nazwał holonami, a które przeciętnemu człowiekowi mogą przypominać dziecięcą zabawkę – matrioszki. Najniższy poziom to najmniejsza matrioszka, zawierająca się w większej, która zawiera się w jeszcze większej itd.
Każdemu z tych elementów w wyniku procesu ewolucji ludzkiej świadomości, samopoznania i doświadczania samego siebie człowiek przyporządkował z czasem odpowiednią gałąź nauki, związek chemiczny, a także cześć swojego ciała.
Te elementy stanowiły trzon ludzkiej kultury, tradycji i funkcjonowania w wszystkich zakątkach świata. A pragnienie osiągniecia oświecenia było marzeniem i celem życia każdego człowieka. Stosowano więc przeróżne metody eksploracji każdego z tych elementów. Analizowano sny, cykliczność natury, modlono się, medytowano czy stosowano rożnego rodzaju obrzędy i rytuały mające na celu przybliżyć człowieka do boskości, których rezultatem było niejednokrotnie oświecenie, mimo, że najbardziej znane współczesnej ludzkości jest głównie oświecenie Jezusa czy Buddy.
Przez wieki człowiek rozwijał się równomiernie i harmonijnie we wszystkich 7 przestrzeniach prowadząc ludzkość ku oświeceniu.
Niestety takie holistyczne podejście do egzystencji człowieka trwało tylko do czasu.
Do czasu okresu nazywanego w dziejach ludzkości o ironio Oświecenie! Wtedy to przeniesiono zainteresowanie człowieka ze sfery duchowej w kierunku ego. I zaczęto gloryfikować rozum ludzki, czyli intelekt jako źródło poznania prawdy o świecie i człowieku. Wszelkie doświadczenia wyższej emocjonalności czy intelektu zaczęto nazywać nadprzyrodzonością. A niższą emocjonalną sferę życia człowieka zupełnie zignorowano.
Tym sposobem doprowadzono do rozczłonkowania i separacji egzystencji człowieka na niezależne od siebie elementy, zupełnie ignorując ich wzajemne powiązania. Zaczęto traktować rozum – umysł jako najwyższą formę ludzkiej egzystencji. Co doprowadziło do rozwoju nauki, ale pogłębiło proces dywersyfikacji poszczególnych elementów. Doprowadzając do momentu, w którym jesteśmy teraz – całkowitej polaryzacji egzystencji ludzkiej.
Umniejszono rolę emocji i wyrzucono je poza sferę zainteresowań. Ciało zaczęto traktować jak maszynę do pracy. Naturę jak zasoby naturalne potrzebne do rozwoju przemysłu na wielką skalę. A ducha, umysł i psychikę wsadzono do jednego worka, pomieszano i przekierowano zainteresowanie tą sferą w kierunku rozumu i badania zachowań człowieka. Jednocześnie mówiąc, że Bóg nie istnieje, a jeśli tak to jest on srogim Ojcem pilnującym porządku na Ziemi. Sprawiając, że człowiek zaczął patrzeć na świat przez pryzmat potrzeby kontroli, zamiast wolności i swobody.
Zdewaluowano znaczenie duchowości, podważając jej wiarygodność możliwością sprawdzenia, zbadania lub doświadczenia.
Zmysły para-psychiczne, czyli w dosłownym tłumaczeniu „zmysły przy duszy”, a zatem zmysły dotyczące wyższych emocji i wyższego poznania nazwano paranormalnymi. Sugerując, że są one nie normalne, bo po prostu istnieją obok czegoś normalnego. Taka postawa spowodowała przeniesienie ludzkiego zainteresowania w kierunku materialnego wymiaru egzystencji. Czego rezultatem był rozwój nauk ekonomicznych i politycznych. Zaczęto cenić tylko to, co dało się pojąć rozumem i wiedzą.
Dziwnym przypadkiem mniej więcej w tym samym czasie nastąpił na świecie proces zmian technologicznych i gospodarczych nazywany rewolucją przemysłową. Był on związany z przejściem od gospodarki opartej na rolnictwie i rzemiośle do gospodarki obierającej się na mechanicznej produkcji fabrycznej na dużą przemysłową skalę. Ta zmiana spowodowała podział ludzkości na tych, którzy są właścicielami fabryk i dają innym miejsca pracy oraz na tych, którzy dla nich pracują. Właściciele fabryk zaczęli zakładać rożnego typu towarzystwa wzajemnego wsparcia, do których dołączali również rożni myśliciele. Cześć z tych ugrupowań było tajnych, niektóre z nich nawet same nazwały się ludźmi oświeconymi. Stanowiły one podwaliny obecnych elit politycznych, ekonomicznych, finansowych, religijnych, organizacji międzynarodowych oraz korporacji.
W wyniku działań tych grup nastąpiła dalsza dywersyfikacja ludzkiej egzystencji.
Mniej więcej w tym samym czasie zmieniono nazwę nauki badającej mechanizmy rządzące psychiką oraz zachowaniami człowieka z nazwy pneumatologia pochodzącej od greckiego słowa pneuma czyli tchnienie na psychologia oznaczającą naukę o duszy. A zatem naukę o wdmuchiwaniu energii życiowej prany, natchnieniu, prowadzącym do pasji, która to jednoznacznie kojarzy się z emocjami – a więc ego nazwano nauką o duszy! W ten sposób sprytnie przesunięto fokus człowieka z Wyższego Ja (wyższych emocji intelektu) na Niższe Ja (niższe indywidualne emocje i intelekt) nazywając je jednocześnie duszą! Gloryfikując indywidualny intelekt i spychając indywidualne emocje poza sferę zainteresowań.
Wrzucenie do jednego worka wyższego i niższego intelektu i wyższych i niższych emocji oraz nazwanie umysłu psychiką spowodowało mnóstwo komplikacji. Ludzie zaczęli wrażenia emocjonalne płynące ze swojego ciała i sygnalizujące potrzeby związane z przetrwaniem mylić ze swoim poczuciem szczęściem. Zamiast zaspakajać potrzeby organizmu, dążyli za zaspakajaniem emocjonalnych potrzeb materialnymi dobrami, rozrywkami czy uciechami. Jednocześnie coraz bardziej podupadając na zdrowiu fizycznym. Tym samym nigdy nie wychodzili ponad swoje ego i nigdy nie doświadczyli swojej prawdziwej psychiki.
W tym samym czasie nastąpiła również desakralizacja ciała, czyli odświęcenie ciała.
Odłączenie ciała od ducha, które to przyczyniło się do rozwoju medycyny, a także rozwoju przemysłu farmaceutycznego. Jeszcze bardziej pogłębiając proces separacji elementów ludzkiej egzystencji poprzez wprowadzenie specjalizacji nauk medycznych. Już nie ciało stało się elementem zainteresowań lekarzy, a poszczególne jego części odizolowane jedna od drugiej.
W tym samym okresie pojawiała się również książka Darwina, która mocno akcentowała połączenie człowieka ze światem zwierzęcym, automatycznie sugerując, brak powiązania z boskością (wyższymi emocjami i intelektem). Przekonywała również, iż separacja i współzawodnictwo zamiast współdziałanie i współodczuwanie są wpisane głęboko w geny człowieka, zatem są częścią jego natury. To podejście oczywiście również miało wpływ na zmianę paradygmatu ludzkiej egzystencji, na taki, który poprawiał wydajność człowieka jako pracownika.
Mniej więcej w tym samym czasie powstały również nowe poglądy dotyczące postrzegania boskości. Ateizm – pogląd, według którego Bóg nie istnieje. Teizm – pogląd, że istnieje tylko rzeczywistość materialna i należy odrzucić wiarę w rzeczywistość pozamaterialną. A także deizm – pogląd, który głosił konieczność istnienia systemów religijnych, których wyspecjalizowana grupa (kler) wyjaśnia pozostałym ludziom prawdy wiary. Zatem ktoś inny zaczął narzucać pozostałym swój własny punkt widzenia dotyczący boskości. Przestało się liczyć indywidualne wewnętrze doświadczanie boskości. Za to zaczęło się odgórne narzucanie innym wizji boskości. Okultyzm zaczęto utożsamiać z satanizmem, zamiast z poznaniem zdolności ludzkich.
W taki oto sposób indywidualne doświadczenie jednostki, zostało zdyskredytowane, a duchowość sprzątnięta pod dywan.
Dlaczego? Życie wewnętrzne indywidualnego człowieka, jego emocje, przeżycia, wzruszenia czy smutki nie były opłacalne. Duże przedsiębiorstwa przemysłowe potrzebowały wydajnych pracowników, którzy mogliby poświęcać długie godziny na pracę, a nie na własny wewnętrzny rozwój i ewolucję. Ilu ludzi od tego czasu dostąpiło oświecenia? O ilu słyszałaś, a ilu znasz osobiście? A przecież to oświecenie jest celem życia każdego z nas i każdy z nas ma do niego prawo i taki sam dostęp. Oddzielono grubą kreską istnienie Wyższego Ja od Niższego Ja, duszy od ego. Porzucono duchowość na rzecz materializmu.
To podejście doprowadziło do oddzielenia z tradycji ludzkości wszelkich dziedzin, które nie były ściśle związane z rozumem. Nazwano je z premedytacją para-nauką, czyli fałszywą nauką, sugerując, że nie działają, bo są fałszywe. Spójrz sama na tabelkę (kliknij link pod wykresami egzystencji) zawierająca szczegółowe elementy ludzkiej egzystencji i zobacz jakie dziedziny wiedzy i mądrości wypracowanej przez ludzkość znalazły się w tej kategorii. Z ilu z nich sama korzystałaś i ile z nich Ci pomogło? Czy myślisz, że ona naprawdę są fałszywe, czy po prostu nie są opłacalne w skali globalnej? Zauważ, że większość z tych metod dotyczy ciała i emocji, czyli elementów wykluczonych przez poglądy Oświecenia.
Wyśmiewa się uzdrawianie energią kosmiczną na rzecz psychoterapii, a przecież zgodnie z teorią holonów Wilbera, zawiera ono w sobie coś więcej niż ona, bo pochodzi z wyższego poziomu egzystencji człowieka.
Takie rozwarstwienie i spolaryzowanie zainteresowania ludzką egzystencją spowodowało również rozwarstwienie i spolaryzowanie świata.
Podziały na biednych i bogatych, naukę i duchowość, złych i dobrych. Posługiwaliśmy się rożnymi pojęciami mówiąc o tym samym, co tylko pogłębiało podziały, bo nie rozumieliśmy się. Ale czas z tym skończyć. Czas na małżeństwo umysłu z duchowością.
Te fabryki i przedsiębiorstwa powstałe w Oświeceniu stanowiły podwaliny dzisiejszych korporacji, instytucji finansowych i banków, zaś stowarzyszenia – organizacji międzynarodowych. Mimo upływu długiego okresu czasu ich właściciele nie zmienili się za bardzo. To dalej potomkowie tych samych pierwotnych właścicieli. Tylko rozmiary firmy już globalne i zyski również. I tylko my zamiast ewoluować nadal stoimy w tym samym miejscu. Nie mamy czasu dla siebie, nie mamy czasu dla rodziny, nie mamy czasu na wewnętrzny rozwój, przepracowywanie swoich traum. Za to coraz więcej czasu mamy na pracę, z której paradoksalnie mamy coraz mniej pieniędzy.
Dramatycznie wzrasta liczba zachorowań na depresję, choroby autoimmunologiczne i somatyczne, a także ilość samobójstw. Potęguje się konsumpcjonizm, wzrasta ilość uzależnień, spożywanego alkoholu i narkotyków. Z roku na rok pogłębia się upadek moralności człowieka, wzajemna nienawiść, strach, lęk, ataki paniki i degradacja środowiska naturalnego.
Żyjesz w świecie zaprojektowanym przez kogoś dla Ciebie i nawet nie zanurzasz się w głąb własnej rzeczywistości, bo jesteś przekonana, że ona nie istnieje.
Przyjęłaś czyjąś rzeczywistość jak swoją. I utwierdziłaś się w przekonaniu, że tylko ona jest właściwa i obiektywna. Nic dziwnego, bo to było bardzo inteligentnie przemyślane działanie wspierane na każdym polu i w bardzo wyrafinowany sposób. Uwierzyłaś, że jesteś tym kim powiedziano Ci, że jesteś, a nie tym kim naprawdę jesteś.
Żeby przekroczyć swoje ego i doświadczyć Wyższego Ja, które pozwoli Ci spojrzeć na siebie i świat z innej perspektywy trzeba otworzyć swoje serce i poczuć miłość. Dopiero wtedy otworzy się przed Tobą możliwość doświadczania wyższych emocji i inteligencji. Dopiero wtedy będziesz mogła doświadczyć oświecenia. Jednak wchodzenie na poziom serca zostało sztucznie zablokowane. Poprzez zmasowane podsycanie ego – poprzez sztuczne kreowanie lęków i pragnień oraz wszystkich innych niskich emocji, ściśle związanych z lękiem przed śmiercią.
W tym celu wykorzystywano wiele różnorakich narzędzi m. in. media – pokazujące tylko negatywne budzące strach wydarzenia, reklamy – budzące sztuczne potrzeby, kulturę i sztukę, leki – wprowadzające otępienie i blokujące wyższe zmysły empatii i intuicji, używki sztucznie przywiązujące do niskich żądz ego, podsycano nienawiść, podziały, konkurencyjność, zazdrość i zawiść. Nawet kreowano wojny i kryzysy by straszyć ludzkość. Bardzo inteligentnie sterowano ludzkością, aby utrzymać ich w niższych emocjach nie pozwalając przekroczyć poziomu serca.
To utrzymywanie w niższych emocjach powodowało traumy, które później przekazywano z pokolenia na pokolenie.
Kreując nowe pokolenia jeszcze bardziej podatne na sterowanie za pomocą strachu i lęku i jeszcze bardziej nieszczęśliwe. Jednocześnie kreując model zdrowia psychicznego, twierdzący, że pozytywne uczucia przychodzą „normalnym” ludziom łatwiej. Kreując tym sposobem i napędzając nowy przemysł – terapeutyczny. Uczący ludzi, że są zepsuci i muszą zostać przez kogoś naprawieni. Zamiast tłumaczyć czym jest szczęście, jak je rozpoznać i jak je znaleźć we wnętrz siebie. Stworzono zinstytucjonalizowaną definicję zdrowia psychicznego i dane udawadniające potrzebę zakupu kolejnej usługi – terapeutycznej oraz antydepresantów. Nikt z nas nie jest zepsuty, po prostu każdy rozwija się i ewoluuje w innym tempie i to jest normalne.
Operowanie z poziomu wyższych emocji wyższej inteligencji ludzkiej i osiąganie oświecenia nie było pożądane, bo człowiek działający z tego poziomu jest człowiekiem wolnym. Wie, że nic nie musi. Nie musi wstawać codziennie do pracy i poświęcać swojego życia po to by inni mogli się bogacić jego kosztem. Nie musi brać kredytów, kupować niezliczonej ilości dóbr i ciągle pracować w obawie, że czegoś mu zabraknie. Wie, że wszyscy mamy takie same prawo do korzystania ze wszystkich dóbr na świecie z racji tego, że jesteśmy mieszkańcami Ziemi i jej nierozerwalnym elementem. A także dlatego, że wszystkiego wystarczy dla wszystkich, bo wszystko jest częścią naszej egzystencji. Tylko chciwość, lęk i żądza sprawiają, że myślimy, że jest inaczej.
Jednak chciwość i żądza władzy nie znają umiaru.
Ten stopień kontroli ludzkości nie wystarczył tym grupom, więc wpadły na nowy pomysł. Całkowitej sterowalności ludzkością za pomocą rozbudowanej sieci internetu satelitarnego i skomplikowanej nanotechnologi. Wprowadzenie tego pomysłu stało się łatwiejsze niż kiedykolwiek dotąd. Sprzyjało mu całkowita polaryzacja życia i istniejąca dezinformacja z nią związana. Ruchy w kierunku wprowadzenia tego planu w życie łatwo było więc ukryć przed ludzkością w rozdrobnionych elementach: medycynie, systemie monetarnym, rozwoju infrastruktury informatycznej, edukacji, polityce, obronności czy nawet religii.
Pod pozorem niebezpiecznego zarazka zaczęto proces wprowadzania do sytemu ludzkiego tlenku grafenu – skomplikowanej nanotechnologii, której zadaniem jest umożliwienie w kolejnym kroku połączenia ludzkiego mózgu ze sztuczną inteligencją. Zaczęto ingerować w naturalny proces ewolucji, poprzez stałą blokadę dostępu do wyższej świadomości człowieka. Ten proces nabrał niezwykłego przyspieszenia, kiedy okazało się, że w przeciągu ostatnich kilku lat zainteresowanie ludzkości duchowością wzrosło. Kiedy naturalne prawo egzystencji Wszechświata zaczęło przenikać przez sztucznie stworzone bariery.
Oczywiście wszystko działo się w całkowitej konspiracji i nieświadomości ludzkości, po to by to działanie zakończyło się sukcesem.
Wmawiając wszystkim, że to dla ich dobra większość ludzi poddawało się temu procesowi, bo przyzwyczajeni byli do tego programu. Przecież ich rodzice też wychowywali ich dla ich dobra. A to co brzmi znajomo, wydaje się być bezpieczne. Ten ogrom manipulacji ludzkości jest bardzo ciężki do wyobrażenia sobie, bo obejmuje każdą dziedzinę życia ludzkości i wymagał naprawdę niesamowitej inteligencji do stworzenia go.
Jednak Wszechświat rządzi się swoimi prawami – ewolucja obejmuje wszystko więc również naukę. Psychologia zaczęła wychodzić poza koncentrację na rozumie i badanie zachowań ludzkich, które konieczne były w celu zrozumienia mechanizmu kontroli pracowników i zwiększania ich produktywności. Najpierw odkryła emocje, które niestety od razu również zaczęto wykorzystywać w celach kontroli ludzkości i podwyższania poziomu konsumpcji. Zaczęła interesować się stanami transcendalnymi, wprowadziła nawet do sfery swoich zainteresowań pracę ze snami czy praną, a nawet medytacje wciąż jednak traktując je nieco po macoszemu względem trzonu swoich zainteresowań, po to by nie zwracać masowej uwagi ludzi w tym kierunku.
To co dotąd chciano by było uważane za zabobony, coraz częściej zostaje udowodnione naukowymi badaniami.
Medycyna, zaczęła dostrzegać potencjał holistycznego podejścia. Fizyka odkrywać kwanty. Biologia epigenetykę. Ludzkość zaczęła się budzić. Jeśli jednak nadal uważasz, że wszystkie sfery naszego życia są od siebie oddzielone, albo dusza nie istnieje, lepiej sprawdź swój poziom przywiązania i zastanów się czy utożsamiasz się z prawdziwą istotą siebie czy tylko z jakąś podsuniętą Ci przez kogoś ideą.
Ludzkość dała się uwięzić w słynnej jaskini platońskiej nawet nie zdjąć sobie z tego sprawy. Nie dostrzegając jak i kiedy to się stało. Widzimy tylko to co chcą nam pokazać. Cienie na ścianie, a nie prawdziwe życie. Nasza ewolucja w sposób nienaturalny zmierza w kierunku zaawansowanych technologii transhumanizmu, zamiast naturalnego duchowego oświecania.
Być może to jest przyszłość człowieka, ale czy ktoś pytał Cię o zdanie, którą Ty drogę wybierasz? Czy ktoś Cię poprosił o podjęcie świadomej decyzji? Zapytał, czy chcesz być pół człowiekiem pół robotem? Czy może wolisz podążać drogą naturalnej ewolucji? Czy chcesz korzystać z wyższej strefy Twojej świadomości czy na stałe zakorzenić się w ego? Miałaś okazję wyrazić swoją opinię? Ktoś uszanował Twoje prawo do informacji i wyboru? Czy ktoś Ci tłumaczył oba procesy i ich wady i zalety? A może ktoś zapytał, czy chcesz mieć duszę czy nie? Czy jesteś świadomy obu możliwości? Czy też w perfidny sposób kolejny raz zmanipulowano Twoją wolną wolę? Co z tym zrobisz?
Sztuczna ingerencja w naturalny proces ewolucji ludzkości jest przejawem najwyższej ignorancji. Niesie z sobą niekwestionowaną zagładę ludzkości.
Nasze myśli, emocje i energia życiowa są transportowane wraz z tlenem, wodorem, węglem i azotem za pośrednictwem systemu wydalniczego na zewnątrz nas. Powoduje to proces odtwarzania naszej wewnętrznej rzeczywistości na zewnątrz.
Jeśli będziemy kreować lepszy świat wewnętrzny stworzymy również lepszy świat zewnętrzny.
Jak wyjaśniłam na początku to Wszechświat kreuje nas a my kreujemy Wszechświat. Bóg tworzy nas a my tworzymy Boga. Nasza indywidualna świadomość kreuje świadomość zbiorową. Bóg jest lustrzanym odbiciem Niższego Ja, a Duch lustrzanym odbiciem Ego. Aby kreować musimy połączyć wszystkie elementy swojej egzystencji na powrót razem, aby one później mogły kreować nas. Zamknięty krąg. Pełna cykliczność. Jeśli wykluczymy jakiś element swojej egzystencji ulegniemy unicestwieniu.
Jeśli będziemy kreować lepszy świat wewnętrzny stworzymy również lepszy świat zewnętrzny.
Pamiętasz film „Niekończąca się opowieść” o chłopcu, który czytał książkę o sobie i o tym jak ratował krainę fantazji przed nicością? To nie był film fantasy. To było ostrzeżenie dla ludzkości.
Co zrobić, aby przerwać ten proces? Obejrzyj film, czytaj książki, pobudź swoją fantazję i wyobraźnię. Kreuj! Tylko, zanim to zrobisz musisz zajrzeć do swojego wnętrza tak jak bohater filmu. Aby dostać się do raju musisz przejść przez ucho igielne i zostawiać za sobą wszystko. Twoje przekonania, zablokowane emocje i przywiązanie do nich. Musisz spotkać się ze swoim cieniem, doświadczyć nicości i przejść przez bagno smutku. Po to, aby to co tworzysz i to co odważysz się tworzyć było najlepszą wersją Ciebie.
„Chociaż nikt nie może wrócić
i stworzyć nowego początku,
każdy może zacząć od dziś
i stworzyć zupełnie nowe zakończenie.”
– Carl Bard
Oświecenie czyli ewolucja świadomości.
Oświadczenie
Niniejszym oświadczam, że zakładam oficjalnie w Polsce nowy ponadnarodowy związek wyznaniowy i Kościół pod nazwą “Nowa Ziemia 5D”.
Celem Kościoła jest naturalna ewolucja indywidualnej świadomości człowieka ku świętości jaką jest Oświecenie.
Proces osiągnięcia tego celu został opublikowany na blogu „A Journey to Yourself” i zostanie szerzej i szczegółowo przeze mnie wyjaśniony każdemu członkowi Kościoła. Proces ten zawiera przede wszystkim pseudonaukowe techniki uzdrawiania wszystkich elementów egzystencji indywidualnej i zbiorowej świadomości.
Doktryna Kościoła zawiera się w powyższych schematach i opublikowanym powyżej artykule.
W związku z tym nie ulega wątpliwości, iż wiara w preparaty uzdrawiające promowane obecnie przez rząd państwa polskiego, a także rządy innych krajów pozostaje w sprzeczności z dogmatem tego Kościoła.
Warunkiem przystąpienia do Kościoła będzie przekazanie całego swojego majątku na rzecz tejże wspólnoty i wola pozbycia się całego swojego bagażu emocjonalnego i psychicznego. W myśl hasła „nie będziesz nic miał i będziesz szczęśliwy”. Przy czym zastrzega się prawo wolnej woli każdego wyznawcy do samodzielnego i niezależnego zarządzania i dysponowania wniesionym na rzecz wspólnoty majątkiem dla najwyższego dobra „Nowej Ziemi 5D”.
Ponadto każdy członek Kościoła będzie miał równy, bezpośredni i demokratyczny wpływ na strukturę i funkcjonowanie Kościoła.
Zapraszam wszystkich zainteresowanych tworzeniem Kościoła „Nowa Ziemia 5D” do kontaktu ze mną. Szczególnie prawników, którzy pomogą mi przy rejestracji i nadaniu osobowości prawnej tego nowo powstałego Kościoła.
Siedzibą Kościoła będzie Polska, ale po spełnieniu wymogów formalnych obowiązujących na terenie Polski, będą mogli dołączyć do niego także wyznawcy z zagranicy.
Aby nie ulegało wątpliwości Kościół „Nowa Ziemia 5D” jest Antychrystem – co z greckiego oznacza „zamiast religii chrześcijańskiej” i powstał w celu Apokalipsy, czyli „objawienia”, a więc usunięcia tego co dotąd było zakryte.
Agata Dzierżawa
Aka Helena Bławatska
Wszystkie osoby zainteresowane wstąpieniem do Kościoła „Nowa Ziemia 5D” proszę o kontakt na adres email:
agata.dzierzawa@protonmail.com
Ułatwi mi to przygotowanie podstaw do wszczęcia procedury rejestracyjnej.
Oświecenie czyli ewolucja świadomości.
5 komentarzy
Z zainteresowaniem zapoznałam się z tym wpisem, nie słyszałam o tym wcześniej.
Nie wiem gdzie żartujesz a gdzie jest na poważnie. Z tym kościołem to mnie rozwaliłaś
To jest jak najbardziej na poważnie.
Nie bardzo wiem, jak zareagowac… Wlasciwie, to czemu nie? Tylko nie rozumiem, dlaczego chcesz nazwac te organizacje (sekte?) Kosciolem? Ten wyraz ma konotacje chrzescijanska… No i przekazanie majatku… To chyba odstreczy wielu potencjalnych zainteresowanych. Szkoda 😉
No właśnie, dlaczego nie? 🙂 Właśnie chodzi o łamanie stereotypów i chrześcijańskich konotacji. Kościół to nie sekta. Kościół to zgromadzenie ludzi wokół wspólnej idei. W tym wypadku ewolucji świadomości. Sekta to odcinanie się, rozłam więc to nie to. Dlaczego przekazanie majątku? Bo to ma być, dla tych, którzy potrafią wyjść ponad swoje ego i ufać swojej duszy a to jest dobry test. Musisz oddać formalnie, ale nadal sama nim dysponujesz. 🙂