Newsletter
Zainspiruj się
Zarejestruj się już dziś za darmo, aby rozpocząć szczęśliwe i uważne życie.
Chronimy Twoje dane osobowe. Zobacz nasza politykę prywatności.

Czym jest kobiecość?

przez Agata Dzierżawa
2056 wyświetleń
Czym jest kobiecość - ilustracja kobiet tańczących w kręgu.

Czym jest kobiecość? Czy kobiecość polega tylko na przeglądaniu się w oczach mężczyzny albo wydaniu na świat potomka?

Nie istnieje jeden wzorzec kobiecości, to czym jest kobiecość zależy od czasów, kultury i społeczności. Jedynym wspólnym mianownikiem definiującym kobiecość jest zdolność do urodzenia dziecka, biologiczna funkcja naszego ciała. Ale czy Twoje życie polega tylko na wypełnieniu tej roli?


W tym artykule:

  • Dowiesz się na czym polega kobiecość.
  • Poznasz czym są kobiece kręgi i co dają kobietom.

W kulturach patriarchalnych niestety rola kobiety jest ograniczona do obiektu seksualnego i bycia matką, urodzenia dzieci itd., ale czy to wystarczy do pełnej realizacji siebie jako człowieka? A jeśli nie urodzisz dziecka albo masz odmienną orientację seksualną czy to pozbawia Cię kobiecości?

Każdy z nas ma inną misję do wypełnienia w obecnym życiu.

Inną rolę, inny plan życia, inną lekcję do odrobienia i jest na innym etapie ewolucji swojej duszy. Twoje ciało ma pomóc Twojej duszy w realizacji tego celu. Zanim kogoś osądzisz pamiętaj o tym.

Brak potomstwa nie oznacza, że jesteś mniej kobieca, tylko, że masz inne zadanie w tym wcieleniu. Tak samo posiadanie gromadki dzieci nie czyni z Ciebie Super Kobiety. Nie daj sobie wmówić jak powinno wyglądać Twoje życie. Słuchaj siebie i swojej intuicji. Jeśli czujesz, że Twoim powołaniem jest wychowanie dziecka, idź za tym głosem.  Jeśli natomiast z jakiś powodów nie czujesz, że spełnisz się w roli matki, bądź też nie możesz mieć dzieci, poszukaj swojego powołania.

Nie daj sobie wmówić, że jesteś mniej kobieca tylko dlatego, że nie pasujesz do przyjętych norm społecznych. Nie musisz być babcią opiekującą się wnukami, tylko dlatego, że tego oczekuje Twoje środowisko. Możesz mieć 20 lat młodszych kochanków i chodzić z nimi po klubach, jeśli tylko masz na to ochotę. To Twoje życie i to od Ciebie zależy, jak je przeżyjesz. Równie dobrze Twój sposób wyrażania siebie czy związki nie definiują Twojej kobiecości. Jesteś tak samo kobieca w tenisówkach jak i w szpilkach, w sukience i w spodniach, krótkich włosach i długich, zamężna, rozwiedziona, czy singielka.  Kobiecość, to Twoja wewnętrzna siła. To Twoja zdolność słuchania własnej intuicji.

Twoja kobiecość zmienia się z wiekiem, ale ona zawsze, od samego początku jest w Tobie.

Ewoluuje w Tobie w czasie całego Twojego życia. Inna jest kobiecość dziewczynki, a inna kobiecość dojrzałej kobiety. Poznajesz coraz to nowe jej oblicza w ciągu całego swojego życia. A to poprzez inicjację seksualną, a to urodzenie dziecka, a to okres menopauzy. Uczysz się jej przede wszystkim od swojej mamy, ale również od wszystkich ważnych kobiet w Twoim życiu: babci, ciotek, sióstr, przyjaciółek, nauczycielek itd.

Każda z nich bierze udział w dostosowaniu Ciebie do pełnienia w przyszłości określonych ról społecznych, do bycia dobrą żoną, matką, kochanką, babcią, opiekunką domowego ogniska itd. Programują Cię odpowiednio od momentu, w którym Twoi rodzice dostają informację od lekarza o Twojej płci. Jest to tzw. imprinting czyli wdrukowywanie Ci odpowiedniej tożsamości, które z jednej strony jest naturalne, bo różnice miedzy płciami są niezaprzeczalne, ale z drugiej strony stawia Ci jakieś oczekiwania, szufladkuje Cię, ustawia w takich, a nie innych torach życia. A przecież masz prawo do wybrania sobie swojej własnej tożsamości, własnych celów, sukcesów czy oczekiwań.

Mimo tego, że jesteś niezależną jednostką, musisz również pamiętać, że jesteś także częścią większych społeczności.

Jesteś częścią wspólnoty i potrzebujesz jej. We wszystkich miejscach na ziemi, czasach, kulturach i społecznościach zawsze role były podzielone i zupełnie naturalne były spotkania przy okazji różnych zajęć. Kobiety przebywały w swoim gronie, chociażby przy okazji wspólnego prania, darcia pierza czy gotowania, a mężczyźni przebywali w swoim np. podczas polowania.  Kobiety od zawsze organizowały się, przebywały w swoim gronie, miały swoje spotkania, kręgi, tajemnice i rytuały.

Chociaż w dzisiejszych czasach sytuacja wygląda nieco inaczej, bo każdy stawia na swoją niezależność. Społeczeństwo jest bardziej rozdrobnione, a tempo i wymagania życiowe stają się coraz bardziej gorączkowe. Mimo, że kobietom ze wszystkich środowisk coraz trudniej jest się zjednoczyć i dzielić przestrzeń, w której mógłby się rozwijać i uczyć razem. To jednak Ty również na każdym etapie swojego życia uczestniczysz w takich spotkaniach. Czy sobie to uświadamiasz czy nie. Przybrały one oczywiście trochę inną, nowocześniejszą postać.  Często nawet nie oczywistą. 

Jak się nad tym zastanowisz, to takie kobiece grupy wsparcia tworzyły się zawsze i wszędzie, na każdym etapie Twojego życia.

Raz były to nieformalne grupy mailowe wewnątrz organizacji, w których pracowałaś tzw. „czaty sekretarskie”. Czasem wspólne szkolenia służbowe – „szkolenia sekretarek”. Innym razem pogaduchy przy winie i dobrym jedzeniu skupiające kobiety na emigracji nazywane „babskimi”. Czasem zaś wspólne biesiadowanie przy suto zastawionym stole zwane „ceratą”. A czasem wspólne wyjazdy wakacyjne pod nazwą „ciotki wędrowniczki”. Czy wypady weekendowe jak „zestrojenie bogiń”. Spotkania te przybierały również formę różnych grup dyskusyjnych na popularnych komunikatorach np. „lachonarium” czy „grupa kierowniczki”. Idea zawsze była jedna: przepływ kobiecej mocy i wzajemne wsparcie. Oczywiście większość z nich polegała głownie na wspólnym sączeniu wina i plotkach, ale wszystkie one ewoluowały wraz z Twoim osobistym wzrostem. Dawały Ci dokładnie to, czego w danym momencie od nich potrzebowałaś. Od zwyklej rozmowy, czy wygłupów po wspólne medytowanie i szukanie dźwięku Twojej duszy.

Spotkania te zawsze wynikały z wewnętrznej potrzeby. Z chęci podzielenia się swoimi przeżyciami, swoimi problemami i radościami, swoim widzeniem i odbiorem świata. Z potrzeby interakcji z osobami, które myślą i czują podobnie do Ciebie.

Kobiety potrzebują innych kobiet. Potrzebują ich zrozumienia, akceptacji, rady, pomocy i wsparcia. Potrzebują wspólnoty. W tej sposób doświadczają siostrzeństwa. Mogą nie widzieć się przez dłuższy czas, kilka miesięcy lub nawet kilka lat, a gdy się spotkają, to wydaje im się, że rozstały się wczoraj. Tak im było ze sobą błogo, dobrze, blisko i miło. 

Co jednak zrobić, gdy naturalnie nie tworzą się wokół Ciebie takie kobiece grupy wsparcia?

Jesteś świeżo upieczoną matką i z natury rzeczy spędzasz więcej czasu w domu. Albo ze względów zawodowych spędzasz więcej czasu z mężczyznami? Możesz spróbować tzw. kręgów kobiet, czyli nieformalnych kobiecych spotkań. Istnieje bardzo wiele ich rodzajów, wyjazdowe, lokalne, online, dotyczące wszystkich możliwych tematów. Masz z czego wybrać. 

Ale oczywiście jak zwykle kieruj się swoją intuicją przy wyborze swojego kręgu kobiecego. W dzisiejszych czasach niestety czasem wykorzystuje się je, w celach marketingowych. Po to by sprzedać ci jakiś towar czy usługę np. szkolenie rozwojowe. Bądź uważna.

Skąd wynika potrzeba tworzenia takich spotkań? Często z braku pozytywnego kobiecego wzorca w najbliższym otoczeniu. Może się okazać bowiem, że mama daje Ci odczuć, że nie dorastasz do jej wyobrażeń. Z siostrą ciągle rywalizujesz o względy rodziców. Babcie już, albo nie żyją, albo nie potrafią dostosować się do współczesnego świata, a ciotki ciągle Cię krytykują.

Kobiece kręgi.

Wywodzą się z tradycji indiańskich. Zwykle uczestniczy w nich około 10, często nieznanych sobie kobiet. Spotykają się one w jakimś przyjaznym, bezpiecznym i nastrojowym miejscu, aby doświadczyć siebie nawzajem. Nie są to zwykłe pogaduchy przy kawie. Bardzo często towarzyszą im odpowiednie rytuały. Uczestniczki takich spotkań siadają zwykle w kręgu, na podłodze, na poduchach czy kanapach. Dlaczego w kręgu? Bo jest on symbolem nieskończoności, a także oznacza, że wszyscy zasiadający w kręgu są sobie równi. Równi pod względem prawa głosu i milczenia. Wszyscy się widzą, są dość blisko siebie fizycznie, co umożliwia im wejście w bliższy kontakt duchowy.

Nie ma liderki, ale jest zwykle ktoś, kto czuwa nad przebiegiem spotkania. Wszystkie uczestniczki takiego kręgu po kolei zabierają głos. Mówią z serca, spontanicznie, dzielą się swoją historią z pozostałymi. Bez lęku przed oceną albo pomimo tego. Mogą również wyrazić się w innej formie np. poprzez śpiew czy taniec.  

W środku kręgu zwykle położone są jakieś przedmioty magiczne, płonie ognisko lub świeca.

Często uczestniczki okadzają się szałwią, aby usunąć negatywną energię. Często również uczestniczki zastanawiają się nad wspólną intencją, której chciałby powierzyć obecny krąg np. „odpuszczanie, „zestrojenie” itd. Forma kręgu jest płynna, spontaniczna, intuicyjna i zależy od uczestniczek. Tematy poruszane na kręgu są najróżniejsze. Kobiety dzielą się swoimi problemami sercowymi, seksualnymi, rodzinnymi, radościami, smutkami, odkryciami, przepisami kulinarnymi, snami, ciekawymi książkami, które przeczytały, przejściami, przeżyciami, doświadczeniami np. podczas porodu itd. Nie istnieją tematu tabu. Kobiety pojawiające się na kręgach są w rożnym wieku. Daje to kobietom możliwość poznania kobiet na różnych etapach życia, z różnych środowisk i wymiany doświadczeń. Każde spotkanie ma inną dynamikę, rytm i ton.

Co Ci dają kobiece kręgi?

  • Kobiety w takich kręgach działają na siebie uzdrawiająco, dają sobie pocieszenie, i wsparcie. 
  • Uczą słuchania i mówienia o rzeczach ważnych, tworzenia siostrzanych więzi, bezwarunkowej akceptacji, zaufania, współpracy i przyjaźni.
  • Służą wymianie mądrości i doświadczeń.
  • Transformują.
  • Uczą samo refleksji.
  • Uczą, że każda unikalna perspektywa jest cenna.
  • Dają uczestniczkom odpowiedni flow.
  • Pozwalają celebrować życie.
  • Są często inspiracją dla kobiet, odblokowują i dodają skrzydeł. 
  • Pomagają odzyskać ciało, siłę mądrość i głos.

Według badań przeprowadzonych przez naukowców z Northwestern University i University of Notre Dame kobiety, które regularnie komunikują się z kręgiem zdominowanym przez kobiety, częściej osiągają wysokie stanowiska kierownicze. Aż 75% z przebadanych kobiet zajmujących stanowiska wysokiego szczebla regularnie komunikuje się z innymi, bliskimi sobie kobietami.

Każda z nas potrzebuje wsparcia, wspólnoty Ty też. Potrzebujemy siebie. Potrzebujemy kobiecej przestrzeni. Zaakceptowania własnej kobiecości i nienegowania jej. Naśladowanie zachowań męskich: zdobywanie i współzawodnictwo doprowadziło nas do wyparcia oraz utraty cech charakteru, które powinny być dla nas naturalne, ponieważ są one łączone z kobiecą naturą.

Kobiece kręgi powstają wszędzie.

Potrzebujemy wsparcia i inspiracji, żeby dotrzeć do swojej wewnętrznej bogini, która mieszka w każdej z nas od dawna, czy to bogini inspiracji, stabilizacji, gracji, ziemi, metamorfozy czy czegoś zupełnie innego. Zwracamy się ku swojemu wnętrzu, aby siebie głęboko poznać i dostrzec, że możemy czerpać ze swoich własnych źródeł miłości, mądrości i mocy, aby odnaleźć szczęście.

Żyjemy w czasach przełomu cywilizacyjnego. Kończy się era triumfalnej egoistycznej ekspansji człowieka i bezgranicznej eksploatacji Matki Natury. Patriarchalny model życia dobiega kresu swego żywota. Wzrasta rola kobiet w życiu społecznym. Następuje zmiana kierunku poszukiwań poznawczych od autorytetu, poznania empirycznego, racjonalnego i materializmu do doświadczenia i bezpośredniego wglądu w natrę rzeczy i intuicji. Kobiety budzą się z letargu, a wraz z nimi budzi się duchowość – poczucie głębokiego połączenia z całą wspólnotą – ludzką, ziemską i kosmiczną.

Ten artykuł dedykuję wszystkim moim cudownym siostrom sekretarkom, lachonom, ciotkom, ceratom, boginiom oraz grupie kierowniczki. Dziękuję Wam, że jesteście!

A wy macie jakieś duchowe siostry? Piszcie w komentarzach.


Źródło:

Kayla Stoner „Most successful women surround themselves with other women”, Northwestern Now, 2019, news.northwestern.edu

4 komentarze
1

You may also like

4 komentarze

Ms
Ms 07 grudnia 2019 - 16:05

Nie mam swojego kobiecego grona. Kiedy byłam w Japonii, miałam okazję brać udział w „joshikai”, czyli babskich spotkaniach. Choć były rzadkie, a nas było niewiele, to faktycznie miło było posiedzieć i pogadać o rzeczach, o których na co dzień za bardzo się nie rozmawia, tym bardziej z facetami.

Odpowiedz
Agata
Agata 07 grudnia 2019 - 17:18

„Joshikai”? A to ciekawe, poczytam sobie!

Odpowiedz
puch ze słów
puch ze słów 28 stycznia 2020 - 17:32

Kobiecość jest jak sweter…. Pozdrawiam 😉

Odpowiedz
Agata
Agata 28 stycznia 2020 - 18:01

Dlaczego sweter akurat? 🙂

Odpowiedz

Pozostaw komentarz